Nie inaczej jest z historią psychodeliczną. Ale dziś, w Międzynarodowym Dniu Kobiet, chcemy przypomnieć historie, które my mają udało się znaleźć. Aby uczcić całą przeszłość zapomnianą, a przyszłość zapamiętaną. W tym nowym rewolucja psychodeliczna kobiety są na pierwszej linii frontu, badając, popierając, doświadczając. Dziś chcemy powrócić do jednej z kobiet, które pomogły to wszystko zapoczątkować - Valentiny 'Tiny' Wasson. 

 

Zdjęcie autorstwa Ericka Zajaca na Unsplash

 

Kim była Valentina Wasson? 

Jeśli wiesz co nieco o współczesnej historii grzybów magicznych, to nazwisko "Wasson" z pewnością Ci się przypomni. R. Gordon Wasson jest człowiekiem, któremu przypisuje się zwrócenie uwagi świata zachodniego na grzyby magiczne po opublikowaniu w 1957 r. w magazynie LIFE fotoreportażu o swoich doświadczeniach z nimi, zatytułowanego Poszukiwanie Magicznego Grzyba. Tina Wasson była jego żoną, często wspominaną mimochodem jako uczestniczka lub towarzyszka psychodelicznych wyczynów męża. 

Jeśli jednak wiesz tylko to, wiesz tylko to połowa opowiadanie. 

Okazuje się, że gdyby nie Tina, cała ta psychodeliczna rewolucja, którą obecnie przeżywamy, mogłaby się nigdy nie wydarzyć. Nie żartujemy! Na początek, być może zaskoczy Cię fakt, że kiedy Valentina po raz pierwszy spotkała pana Wassona, nie miał on nawet jak grzyby...

Wczesne życie i miłość do grzybów

Walentyna "Tina" Pawłowna Guerken urodziła się w Moskwie w 1901 r., a następnie wraz z rodziną wyemigrowała do Ameryki w czasie rewolucji rosyjskiej.. Poznała R. Gordona podczas studiów medycznych w Londynie w 1921 r., poślubiła go w 1926 r., a w 1927 r. uzyskała dyplom. Po tym wydarzeniu udali się w spóźnioną podróż poślubną w góry Catskill w Nowym Jorku.

Tina i Gordon w Meksyku

To właśnie podczas tego miesiąca miodowego ujawniły się rozbieżne postawy Tiny i jej męża wobec świata przyrody. W anegdocie, którą R. Gordon będzie opowiadał z radością przez wiele lat, para natknęła się w górach na ogromne zbiory grzybów, na co Tina zareagowała z ogromnym podnieceniem, "zbierając je na prawo i lewo w swojej spódnicy". R. Gordon poczuł odrazę i odmówił zjedzenia jakiegokolwiek posiłku, który Tina ugotowała z ich użyciem, obawiając się, że są to składniki pokarmowe i że "powinien obudzić się następnego dnia jako wdowiec".

Na szczęście tak się nie stało. Tina wiedziała, co jest grane. Była zapalonym mykologiem, nauczyła się grzyby na paszę w czasie dzieciństwa w Rosji. R. Gordon odprężył się, a oni zaczęli badać różnice kulturowe, jeśli chodzi o grzyby. Wysunęli teorię, że "mykofila (grzybowa miłość) Słowian, a "mykofobia (strach przed grzybami) Anglosasów wynikało z różnych tradycji folklorystycznych. 

Zdjęcie autorstwa Phoenix Han na Unsplash

Wassonowie rozpoczynają dzieło swojego życia

W ten sposób rozpoczęła się praca ich życia, polegająca na badaniu duchowych, kulturowych i historycznych zastosowań grzybów. Podczas gdy Tina pracowała jako lekarz pediatra, ona i R. Gordon kontaktowali się z historykami, antropologami, lingwistami i misjonarzami na całym świecie, aby dowiedzieć się, czy mogliby pomóc im w odnalezieniu kultur, w których grzyby były święte. 

W 1957 r. Wassonowie opublikowali dwutomową książkę Grzyby, Rosja i historia. W pierwszym tomie opisano folklor, historię i kulturę lokalną grzybów w Europie Wschodniej i Rosji. Drugi opisywał podróże badawcze Wassonów do Meksyku w poszukiwaniu starożytnych, duchowych zastosowań grzybów. Choć zwykle za twórcę książki uznaje się R. Gordona, to właśnie Tina była jej głównym autorem, co świadczy o jej prawdziwej pasji do wszystkiego, co związane z grzybami. 

via Wikimedia Commons

Meksykańskie doświadczenie Tiny z magicznymi grzybami

Co niezwykłe, Tina nie była obecna podczas kultowej już wyprawy R. Gordona na grzyby z kurandrą. Maria Sabina w Meksyku, szczegółowo opisane w magazynie LIFE . Przyjechała następnego dnia z ich córką Maszą. Jednak Tina podzieliła się własnym doświadczeniem z grzybami psilocybinowymi w artykule zatytułowanym Zjadłem świętego grzyba". opublikowane kilka dni po śmierci jej męża. Ukazał się on w popularnym amerykańskim dodatku do magazynu o nazwie W tym tygodniu.

W barwnym fragmencie opisuje swoją podróż na święte grzyby:

"...Mój umysł unosił się w błogim stanie. Czułem się tak, jakby moja dusza została wyłowiona i przeniesiona do jakiegoś punktu w niebiańskiej przestrzeni, pozostawiając moją pustą fizyczną łuskę w błotnistej chacie. A jednak byłem całkowicie świadomy. Teraz już wiedziałem, co mieli na myśli szamani, mówiąc, że "grzyb zabiera cię tam, gdzie jest Bóg". 

przez Creative Commons

Tina opisywała również wizje pobytu w XVIII-wiecznym Wersalu, dzieciństwa w Rosji i innych odległych miejsc. Być może bardziej wizjonerska niż jej rzeczywisty halucynogennych wizji było jednak przekonanie Tiny, że ten magiczny grzyb może "...stanie się ważnym narzędziem w badaniu procesów psychicznych". Jeśli udałoby się zidentyfikować "czynnik aktywny", teoretycznie można by go wykorzystać do następujących celów "...w postępowaniu z alkoholikami i narkomanami, w leczeniu chorób terminalnych, którym towarzyszy ostry ból, oraz w chorobach psychicznych".

Wizje przyszłości Tiny

Niecały rok później Albert Hofman, dyrektor ds. ojciec LSD wyizoluje psylocybinę i psylocynę z przywiezionych przez Wassonów próbek magicznych grzybów. Tina nie doczekała jednak pierwszej fali psychodelicznej, którą wywołały badania prowadzone przez nią i jej męża. Zmarła na raka 31 grudnia 1958 r., pozostawiając po sobie załamanego R. Gordona, który kontynuował badania ku jej pamięci. 

Zdjęcie autorstwa Nicka Fewingsa na Unsplash

Jak widać, wiele z jej dalekowzrocznych przewidywań spełniło się. Psilocybina okazała się skuteczna w leczenie uzależnieńproblemy ze zdrowiem psychicznym oraz jako sposób na ułatwienie procesu umierania. Słynna śmierć Aldousa Huxleya po zażyciu LSD była spowodowana sugestią Tiny o takim potencjalnym zastosowaniu kilka lat wcześniej. Obecnie w Kanadzie nieuleczalnie chorzy pacjenci są udzielony dostęp do psilocybiny jako podstawowej opieki. 

Świętowanie kobiet zajmujących się psychodeliką

Tina i R. Gordon Wassonowie byli kluczowymi postaciami, kluczowymi zespół, w dokonywaniu odkryć, które dziś przynoszą nam coraz większe korzyści. Niestety dla Tiny, czasy, w których żyła, nie doceniały jej wkładu. Dziś możemy ją zapamiętać jako pionierkę, którą była, a także świętować kobiety zajmujących się dziś psychodelikami - którzy będą nie być pominięte. 

Wszystkiego najlepszego z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet!