Długotrwała walka

Mimo pomyślnego wyniku, była to naprawdę długa walka. Minęło ponad 100 dni, zanim wniosek czterech pacjentów został ostatecznie rozpatrzony pozytywnie przez kanadyjski parlament. Początkowo działacze zaproponowali, aby wszyscy nieuleczalnie chorzy pacjenci mieli dostęp do terapii psylocybinowej w ramach opieki paliatywnej. Niestety, wniosek ten został odrzucony przez rząd, więc działacze postanowili skupić się na indywidualnych przypadkach.

W obronie praw pacjentów

Okazało się to skuteczniejszą taktyką. 4 sierpnia firma TheraPsil, zajmująca się leczeniem psilocybiną po zakończeniu życia, ogłosiła, że Ministerstwo Zdrowia przychyliło się do jej prośby. Po ogłoszeniu werdyktu dr Bruce Tobin, założyciel firmy TheraPsil, miał następujące słowa

"Chociaż trwało to długo, jesteśmy pod wrażeniem ich pracy. (rząd) gotowość do wysłuchania pacjentów, którzy nie zostali wysłuchani, oraz do zmiany orientacji i polityki w celu uwzględnienia ich interesów i ochrony ich potrzeb. Dziękujemy również odważnym kanadyjskim pacjentom, którzy publicznie walczyli o dostęp do psylocybiny, a także szanownym kanadyjskim parlamentarzystom, którzy wykazali się odwagą, stając w obronie praw pacjentów..."

Nie tylko triumf

Dla czterech pacjentów, o których mowa, orzeczenie to było nie tylko triumfem, ale i ogromną ulgą. Laurie Brooks, jedna z pacjentek, którym przyznano zwolnienie z obowiązku przestrzegania prawa, stwierdziła;

"Mam nadzieję, że to dopiero początek i że wkrótce wszyscy Kanadyjczycy będą mogli uzyskać dostęp do psylocybiny, do celów terapeutycznych, aby pomóc sobie z bólem, którego doświadczają, bez konieczności składania do rządu wielomiesięcznych petycji o pozwolenie."

Porównania z marihuaną

Nadzieja Brooka jest zapowiedzią tego, jak sytuacja może się wkrótce rozwinąć. Konopie indyjskie zostały początkowo dopuszczone do legalnego stosowania ze względów współczucia w USAi bardzo szybko została zdekryminalizowana w wielu stanach. Ostatnio w stanie Illinois zalegalizowano rekreacyjne używanie marihuany. Wiele osób przewiduje, że psilocybina jest na podobnej drodze, ponieważ podobieństwa są liczne. Co ciekawe, potencjalne korzyści terapeutyczne psylocybiny co najmniej dorównują tym, jakie daje marihuana. 

Tradycyjne leki nie rozwiązują problemu

To, co jest tak wyjątkowe, a przez to istotne w leczeniu psylocybiną, to fakt, że zajmuje się ona lękiem u schyłku życia. Chociaż jest to bardzo częsty skutek diagnozy terminalnej, tradycyjne leki zazwyczaj nie zajmują się tym problemem. Podczas leczenia tradycyjnymi lekami antydepresyjnymi pacjent nie jest zachęcany do konfrontacji ze swoimi lękami. Raczej znieczula się go na to, co może być jego ostatnimi miesiącami i latami życia. 

Z tego powodu czterech pacjentów, którym przyznano, że stosują psylocybinę, początkowo zwróciło się do niej jako do alternatywy. Pacjent Thomas Hartle wyjaśnia:

(lęk przed końcem życia) "...powoduje przyspieszone bicie serca. To sprawia, że czujesz się okropnie".

Badania wykazują sukces

Pacjentów zachęciły ostatnie badania nad zastosowaniem psylocybiny w opiece paliatywnej. W najnowszym badaniu przeprowadzonym na NYU, nazwanym Projekt Psilocybin Cancer Anxiety, 29 pacjentów otrzymało psylocybinę w warunkach terapeutycznych. Wyniki badania wykazały zarówno natychmiastowe, jak i długoterminowe efekty. Natychmiastowe efekty były takie, że poziom depresji i lęku u pacjentów znacznie się obniżył. Co więcej, u 80% uczestników badania korzyści utrzymywały się prawie 7 miesięcy później. Ponadto aż 70% pacjentów uznało to doświadczenie za najbardziej lub przynajmniej w pierwszej piątce najbardziej znaczących doświadczeń w ich życiu. Wreszcie prawie 90% uczestników stwierdziło, że doświadczenie to poprawiło ich zadowolenie z życia. 

Przezwyciężanie strachu

Anthony Bossis, psycholog kliniczny i profesor NYU School of Medicine, był dyrektorem ds. opieki paliatywnej, współgłównym badaczem i "przewodnikiem sesji" w badaniu. Jest on przekonany o skuteczności terapii, zwłaszcza w czasach, gdy opieka nad osobami u kresu życia jest często niewystarczająca. Stwierdza: "W Ameryce nie umiera się dobrze i jest to swego rodzaju ostatnie tabu".  Leczenie psylocybiną daje pacjentom możliwość skonfrontowania się z sytuacją i zaakceptowania jej, przezwyciężając strach. 

"Rzeczy, które słyszymy od uczestników, są jakby odwiecznymi prawdami. Słyszymy o znaczeniu przebaczenia, o doświadczeniach ludzi związanych z miłością, miłością i życzliwością wobec innych... Ostatecznie nie chodzi o narkotyk jako taki, ale o tę zmianę w świadomości, która pozwala przez kilka godzin zebrać te niesamowite doświadczenia i spostrzeżenia, i to właśnie ich zmienia".

Profesor Bossis

Wiele innych badań idzie w ślady profesora Bossisa i wsp. W styczniu 2020 r. badanie z NYU Langone Health wykazały, że już jedna dawka psylocybiny zapewnia długotrwałą ulgę w depresji i lęku u pacjentów z chorobą nowotworową. Obecnie na całym świecie prowadzi się wiele podobnych badań. 

Krok przełomowy...

Po tym pierwszym przełomowym kroku tylko kwestią czasu jest, kiedy kolejne kampanie, głosowania i głosy za legalizacją psylocybiny w celach medycznych zakończą się sukcesem. Thomas Hartle, jeden z czterech pacjentów, stwierdził;

"To jest pozytywny rezultat, który jest możliwy, gdy dobrzy ludzie okazują prawdziwe współczucie. Jestem bardzo wdzięczna, że mogę zrobić kolejny krok na drodze do zdrowia".