Depresja poporodowa jest formą depresji, która zwykle występuje od 1 tygodnia do kilku miesięcy po porodzie. Charakteryzuje się ogromnym smutkiem, niepokojem, zmęczeniem, bezsennością. W niektórych przypadkach może powodować myśli samobójcze - opieka nad dzieckiem często staje się prawie niemożliwa. 

 

Choroba, którą należy leczyć

 W 460 r. p.n.e. Hipokrates opisuje kobiety cierpiące "pobudzenie, delirium i ataki manii" po urodzeniu; szybko naprzód kilka tysięcy lat i Brooke Shield's dzieliła się swoją historią depresji poporodowej w swojej autobiografii z 2005 rokuDown Came The Rain. Mimo tak wielkiego skoku w czasie, wydawało się, że idea ta jest wciąż tak samo obca jak w czasach Hipokratesa.

 Pojęcie "kobiecości" jest ściśle związane z pojęciem "macierzyństwa". Żyjemy w świecie, w którym kobiety dopiero w niedawnej historii zyskały niezależność. Niestety, w niedalekiej przeszłości, jeśli kobieta nie potrafiła wykonać swoich "obowiązków (tzn. być matką) była źle traktowana przez społeczeństwo. Na szczęście świat się zmienia, a pojęcie "kobiecości" okazuje się być pod wieloma względami tylko pojęciem. Depresja, w tym depresja poporodowa, jest chorobą, którą należy traktować jak każdą inną. Jednak wiele kobiet nadal cierpi w ciszy i wstydzie, obwiniając się o to, że nie są w stanie nawiązać więzi ze swoimi dziećmi. Albo tracą chęć do opieki nad nimi, gdy ciężar depresji staje się zbyt wielki. 

Tradycyjne metody leczenia nie są rozwiązaniem

Dla wielu cierpiących matek tradycyjne leki przeciwdepresyjne, takie jak SSRI, nie są opcją. Mogą one obawiać się pogorszenia objawów podczas pierwszych kilku tygodni próbowania nowego leku. (powszechny efekt)Czego nie mogą ryzykować, opiekując się dzieckiem. Być może nie chcą doświadczać otępienia pozytywnych emocji, których wciąż są w stanie doświadczać. Może być tak, że są częścią tej godnej uwagi populacji, dla której SSRI niestety tylko nie pracy. Niezależnie od przyczyny, wciąż brakuje odpowiedniego leczenia tego schorzenia, które dotyka 15% kobiet po porodzie. I nie chodzi tu tylko o kobiety - dotyka on również około 10% mężczyzn. 

Czy można się dziwić, że rodzice biorą sprawy w swoje ręce?

Za pośrednictwem tego wielkiego niwelatora, forum internetowego, matki dzielą się swoimi historiami o mikrodawkowaniu psylocybiny w celu złagodzenia objawów depresji poporodowej. A to, co zaczęło się jako anonimowe porady na Reddit, stało się pełnoprawnymi artykułami na Goodhousekeeping.com! Kto by na to wpadł? 

Dobrze, mielibyśmy, oczywiście. Lecznicze właściwości psylocybiny (aktywny składnik grzybów magicznych i trufli) od dawna są znane przez "podziemną" część społeczeństwa. Na szczęście jednak reszta świata nadrabia zaległości. Psilocybina jest uważana za poważny lek na wszystko, od depresjado PTSD do OCD jak również na ogólne samopoczucie, motywację i kreatywność. 

Podróż od rozpaczy do dobrego samopoczucia

W ostatnim badaniu Goodhousekeeping.com artykułMelissa Lavasani, cierpiąca na skrajną depresję poporodową, podzieliła się swoją podróżą od rozpaczy do dobrego samopoczucia, wszystko z pomocą magicznych grzybów. 

Pierwsza ciąża Melissy przebiegała bez problemów. Jej druga ciąża była jednak okupiona bólem i depresją przedporodową. (depresja w czasie ciąży). Po urodzeniu syna jej stan się pogorszył;

"Pod koniec 2017 roku rozwinęła się u mnie ciężka depresja poporodowa. To nie był tylko głęboki smutek, to był strach. Miałem ciągłą gadaninę o negatywnej samokontroli, która się toczyła. Głos w mojej głowie przypominający mi, jaką byłam okropną żoną i matką".

Pojawiło się jednak ziarno nadziei. Podczas podróży samochodem Melissa i jej mąż słuchali podcastu. Gościem był nie kto inny jak mykolog Paul Stamets. W podcaście wychwalał on zalety magicznych grzybków jako środka na depresję. Melissa była sceptycznie nastawiona i trochę przestraszona, ponieważ znała magiczne grzyby tylko jako nielegalną substancję. Ale była też zdeterminowana i chciała spróbować wszystkiego. Poszła na głęboką wodę badawczą i wkrótce zobaczyła, że psylocybina jest badana zgodnie z prawem wszędzie, od Uniwersytetu Johna Hopkinsa po Berkeley. Ale, niestety, nie zakwalifikowała się do żadnego z obecnie prowadzonych badań. 

Melissa zaczyna mikrodawkować

W 2018 r. jej mąż zaczął uprawiać dla niej magiczne grzyby w ich domu. Jako lokalni pracownicy rządowi w DC, gdzie mieszkali i gdzie psilocybina była obecnie nielegalna, podejmowali duże ryzyko. Nie próbowanie jednak zaczynało wyglądać jak jeszcze większe ryzyko. Melissa zaczęła słyszeć głosy, mieć ataki paniki i robić sobie krzywdę. Jej mąż przejął całą opiekę nad dziećmi. 

W końcu grzyby osiągnęły dojrzałość. Używając cyfrowej wagi do odmierzenia pół grama magicznego grzybka, Melissa zaczęła mikrodawkować. Trzy dni po pierwszej próbie zaczęła zauważać różnicę. Po odłączeniu się od depresji zaczęła czuć, że znów istnieje w swoim ciele. Czuła obecny. Opisuje uczucie mikrodawkowania psilocybiny:

 "Porównuję to uczucie z ośmioma godzinami snu, dobrym treningiem i wypiciem idealnej ilości kawy. Po prostu czułem się ostry i gotowy na mój dzień".

Gdy jej depresja zaczęła ustępować, życie znów nabrało życia. Mogła lepiej czuć zapach i smak, wróciła nawet do swojego terapeuty. Mikrodozowanie trzy razy w tygodniu przywróciło ją do Melissy, którą była wcześniej. 

Dlaczego magiczne grzyby powinny być zalegalizowane

Niestety, jej zapas grzybów w końcu się wyczerpał, a kolejne próby wyhodowania uprawy nie powiodły się. W tym miejscu przypomina się nam dobitnie, dlaczego grzyby magiczne powinny być zalegalizowane. Kobieta leczyła się sama, a potem straciła tę możliwość z powodu drakońskiego prawa. Zrozpaczona, czując powracające chmury depresji, Melissa wzięła udział w kilku ceremoniach ayahuasca za namową przyjaciela. 

"...ayahuasca otworzyła mój umysł i pozwoliła mi zmierzyć się i przetworzyć moją traumę. Nie wyleczyła mojej depresji, ale po ceremoniach zacząłem rozumieć, że rozwiązanie moich problemów nie znajduje się w niczym ani w nikim poza mną samym. Świadomość, że mam już w sobie wszystkie narzędzia, była potężnym uczuciem."

Z nowym poczuciem celu, Melissa zaczęła szukać sposobów na zmianę tego, że zasoby, które tak bardzo jej pomogły, były nielegalne. Stwierdza ona;

"Nienawidziłem tego, że musiałem się skradać i czuć wstyd z powodu spożywania dwóch substancji, grzybów i ayahuasca, które dosłownie wyrastają z ziemi".

Bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć

Dotarła do miast Oakland i Denver, które miały już udane kampanie legalizacyjne. Zastanawiała się, czy mogłaby rozpocząć taką kampanię w DC. Pomimo strachu, że zostanie nazwana "złą" lub "nieodpowiedzialną" matką, Melissa została przewodniczącą Kampanii na rzecz Dekryminalizacji Natury w Waszyngtonie. Nie musiała się martwić. Silna kampania poparta badaniami z John Hopkins i NYU, a także jej osobista historia, oznaczały, że Inicjatywa 81 przeszła przez referendum z wynikiem 76% głosów.

Melissa z rodziną

Opowieść Melissy jest jedną z wielu, które stawiają psylocybinę w centrum uwagi jako lek na depresję poporodową. Serwis Vice opisał niedawno historię matki Julie Ugleholdt, którą depresja poporodowa doprowadziła na skraj samobójstwa. W swojej książce Projekt Dziecko - Mój pierwszy rok jako mniej niż doskonała matka, Ugleholdt opisuje podobną sytuację jak Melissa - magiczne grzybki jako ostatnią deskę ratunku. Dostęp do nich był bardzo trudny, oraz co jest przerażające ze względu na ich nielegalny status. Jednak, tak jak w przypadku Melissy, byli jej wybawieniem. Ugleholdt stwierdza;

"Mam nadzieję, że może stać się opcją, która jest traktowana poważnie w psychiatrii jako alternatywa dla antydepresantów. W ten sposób ludzie nie będą musieli kupować go w tajemnicy od dealera i byliby w stanie uzyskać pewne wskazówki i wsparcie w tym procesie."

Nadchodzą zmiany

Kolejny głos, w chórze wielu, wołających o zmiany w prawie regulującym. Pomyśl o tych wszystkich rodzicach, którym psilocybina mogłaby pomóc, gdyby mieli do niej dostęp. Życie mogło się odmienić. Na szczęście, dzięki takim ludziom jak Melissa, zmiany nadchodzą.

I na szczęście dla tyMożesz zamówić swoje psilocybinowe magiczne trufle lub magiczne zestawy do uprawy grzybów od nas już dziś! Zapoznaj się z naszą pełną ofertą!

*Nasze produkty są przeznaczone zarówno do rekreacji jak i leczenia. Jeśli zmagasz się ze swoim zdrowiem psychicznym, upewnij się, że jesteś w kontakcie z terapeutą lub lekarzem medycyny równolegle do integracji psilocybiny w swoim życiu.