Jednak podczas gdy psychodeliki zostały zdelegalizowane i zepchnięte do podziemia, medytacja powoli (i oczywiście po cichu) trafił do mainstream. Obecnie siłownie i uzdrowiska oferują sesje medytacyjne. Aplikacje takie jak np. Headspace oraz OMG. Mogę medytować! Oznacza to, że obecnie każdy może czerpać korzyści z czegoś, po co 50 lat temu trzeba było podróżować do Indii. 

Psychodeliki znów w centrum uwagi

Jednak psychodeliki są znowu w centrum uwagi. Tym razem ze względu na ich korzyści terapeutyczne, a nie w celu włączyć, dostroić się i wyłączyć".. Oczywiście nigdy tak naprawdę nie zniknęły. Psychonauci i duchowi ludzie od wielu lat łączą psychodeliki i medytację. Ale teraz psychodeliki otrzymały nową, błyszczącą legitymizację - jak badanie po badaniu weryfikuje ich skuteczność. Okazało się, że mają one pozytywne wyniki we wszystkim, od leczenia depresja oraz PTSDdo zwiększania kreatywności i szczęścia na poziomie podstawowym. Uważa się, że nie minie wiele czasu, zanim niektóre z tych substancji (jak np. psylocybina) stają się legalne i szeroko dostępne, podobnie jak olej CBD. 

Skrót do oświecenia?

Co ciekawe, psychodeliki są często określane jako droga na skróty do "oświecenia", które ma osiągnąć medytacja. Aby osiągnąć ego-death lub transcendencja poprzez medytację jest długą i żmudną podróżą. Jednak niektórzy uważają, że wymagana dyscyplina jest tym, co może uczynić ją trwałą. Psychodeliki, z drugiej strony, mogą czasami stworzyć podobne rezultaty w ciągu jednej 8-godzinnej podróży. 

Oba wpływają na DMN

W badaniach porównawczych przyjrzano się skanom mózgu osób, które zażyły psychodeliki, i zestawiono je ze skanami osób w stanie medytacji. Dzięki temu badacze zauważyli podobne zmiany w Default Mode Network (DMN) mózgu. DMN to część mózgu, w której dokonujemy autorefleksji i planowania. Jest ona niezbędna, ale w przypadku osób cierpiących na depresję i inne zaburzenia nastroju często okazuje się, że jest ona nadaktywna. Oznacza to, że mogą oni doświadczać braku równowagi negatywnych myśli i uczuć wobec siebie. Zarówno psychodeliki jak i medytacja wpływają na DMN w sposób, który promuje uczucia wewnętrznego spokoju i wglądu, choć w nieco inny sposób. Ale nie jesteśmy tutaj, aby ocenić, który z nich jest lepszy. Raczej co zdarza się, gdy te dwa są połączone. 

Badanie wykazuje pozytywne skutki

W ostatnim badaniu nad psilocybiną (związek psychoaktywny w magicznych grzybach) przez Uniwersytet w Zurychu badacze wzięli pod uwagę 40 ekspertów medytacji, którzy uczestniczyli w 5-dniowym odosobnieniu wellness. Czwartego dnia uczestnicy otrzymali albo placebo, albo dawkę psylocybiny. Używając pomiarów neurokognitywnych badacze byli w stanie jasno pokazać, że medytacja uważna zwiększa pozytywne efekty psilocybiny. Zmniejszyła ona również negatywne efekty, które czasami są związane z doświadczeniami psychodelicznymi. 

"Psilocybina znacznie zwiększyła częstość występowania i intensywność autotranscendencji praktycznie bez wywoływania jakiegokolwiek lęku w porównaniu z uczestnikami, którzy otrzymali placebo" 

Łukasz Śmigielski (pierwszy autor badania) 

Wyniki badań opublikowane na https://www.nature.com/wykazały wyraźny wzrost pozytywnego nastawienia w grupie, której podawano psylocybinę. Wyniki zostały przedstawione za pomocą Inwentarza Zmian w Życiu, Zrewidowanego (LCR-R).

Długotrwałe rezultaty

Dodatkowo, kiedy przeprowadzono badanie 4 miesiące później, osoby, które otrzymały psylocybinę, zgłosiły wyższy poziom empatii, samoakceptacji i funkcjonowania społecznego. Według badaczy, jest to prawdopodobnie spowodowane większą intensywnością doświadczenia medytacyjnego dzięki psylocybinie. Pokazuje to, że medytacja i psychodeliki mogą współpracować, aby zoptymalizować najbardziej pozytywne efekty każdego z nich. Idealne połączenie? Mogłoby się tak wydawać. 

Jak zintegrować

Więc jak można to włączyć do codziennego życia? Cóż, medytacja i uważność (mindfulness) są jednymi z naszych głównych zaleceń, aby zintegrować lekcje zdobyte po podróży psychodelicznej. Podczas medytacji możesz skupić się na spostrzeżeniach, które zdobyłeś i na tym jak można je zastosować w codziennym życiu. Może to być tak małe jak wprowadzenie codziennego spaceru do swojej rutyny, lub ponowne przeanalizowanie szkodliwych cykli behawioralnych. 

Medytacja podczas podróży

Medytujący natomiast tripping może być niezwykle głębokim doświadczeniem. Jednakże, jeśli nie jesteś praktykującym medytatorem przed podróżą, próba rozpoczęcia kariery medytacyjnej na stronie to może nie być najlepsza opcja. Medytacja wymaga pewnego poziomu praktyki i dyscypliny. Kiedy próbujesz opróżnić swój umysł, może się okazać, że więcej myśli niż wyobrażałeś sobie, że twój mózg może się zmieścić, przychodzi pukając. Jeśli staniesz się sfrustrowany, może to wykoleić dobre intencje Twojej podróży. Z drugiej jednak strony, zażywanie psychodelików może pomóc w wywołaniu stanu medytacyjnego. Oznacza to, że może to być również dobre pierwsze podejście do jedności z samym sobą. Tylko ty możesz określić właściwą ścieżkę.

Idealne dopasowanie!

Badanie pokazało jak głębokie efekty psilocybiny były na tych, którzy już mieli rutynę medytacyjną. To może być dobry pomysł, aby rozpocząć swój własny dzisiaj! Nie tylko jest to dobre dla twojego umysłu i ciała. Jeśli planujesz odbyć psychodeliczną podróż w najbliższej przyszłości, może ona pogłębić i utrzymać wgląd, którego doświadczyłeś. Dodatkowo, oświecone uczucia doświadczone podczas podróży mogą być wykorzystane w przyszłej kontemplacji medytacyjnej. Tak więc masz to, psychodeliki i medytacja - idealne połączenie.

Zapoznaj się z pełnym badaniem tutaj!